maybe_55
Zbieg okoliczności
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: M-ce
|
Wysłany: Sob 16:29, 19 Lut 2011 Temat postu: I'm number four |
|
|
Jestem numerem Cztery | I'm number four
no więc, dwa dni po premierze ( 17.02. 11 ) postanowiłam wam napisać relacje i moje wrażenia z filmu ^^
Więc, byłam wczoraj ii...
Moja Opinia:
więc. Film miał super efekty specjalne i kaskaderskie! Naprawdę. Fabuła była OK. Nie tak skomplikowana jak w "Incepcji" ale nie tak banalna jak w "Avatarze" , była taka w sam raz na 'nasze mózgi'. Dużo scen strasznych ( w sensie może nie okrutnych, że tam kogoś rozpiłowują, ale można sie było przestraszyć), co osobiście uwazam za plus, bo ja sie lubie bac na filmach. Akotrzy - mrrrr... nic dodać, nic ująć. Troche pomieszne, w sensie, sci-fi z akcją i z romansem, ale tego romansu było mało, ogólnie to miał być sci-fi, ale wyszłedł im film akcjii. xD
Ogólnie: baaardzo pozytywnie. super film, warto wydac 15 zł na bilet ^^
Skrócony opis filmu: , jak chcesz to czytaj, ale na własną odpowiedzialność ^^ Ja np. nie lubie przed filmem czytać opisu...
John Smith to pozornie zwyczajny młody mieszkaniec jednego z miasteczek w USA. W rzeczywistości jest jednak uciekinierem z pogrążonej w wojnie planety Lorien, który na Ziemi szuka schronienia. Trafia do cichego miasteczka w Ohio. Tu spotyka Sarę Hart, dziewczynę miejscowej gwiazdy footballu. Rodzi się między nimi uczucie. Wkrótce jednak John
i jego szkolna miłość znajdą się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Okazuje się, że John jest jednym z dziewięciu uciekinierów z tajemniczej, unicestwionej planety, ściganych przez bezlitosnego wroga. Numer Jeden, Dwa i Trzy już nie żyją. Teraz kolej na Numer Cztery. By ocalić skórę, John będzie musiał użyć swych niezwykłych mocy i zjednoczyć siły z pozostałymi zbiegami.
Jak dla mnie: 8,5/10 za całość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|